sobota, 13 grudnia 2008

Boule Noire - Aimer d'Amour (1978)


Szczerze,całym sercem nienawidze języka francuskiego.Nie widze w nim absolutnie nic ladnego,romatnycznego czy wyjatkowego.Mialem na studiach ta watpliwa przyjemnosc obcowania z nim,co zpotegowalo moja niechec.Nie lubie jezyka,a co za tym idzie nie lubie francuskich piosenek.A ze wyjatek potwierdza regule,obecnosc tego kawalka tutaj jest zjawiskowa.

O Georgu Thurstonie wiem niewiele.Powiem wiecej,znalem 2 plyty Boule Noir i na tym bysmy zakonczyli.Mam niestety taka przypadlosc ze LUBIE WIEDZIEC.I wlasnie dzieki niej dowiedzialem sie ze to nie byl byle grajek tylko dosc zasluzona postac kanadyjskiego(tak tak,nie francuskiego jakby to mozna bylo przypusczac) swiata muzycznego.Kilkanascie plyt,produkcja nie znanymi mi w wiekszosci tamtejszym artystom oraz liczne wyroznienia..Czlowiek sie uczy cale zycie.George odszedl od nas kilka lat temu,i jezeli wierzyc internetowi kanadyjski rynek muzyczny zareagowal dosc emocjonalnie bo to postac dla nich zasluzona niewatpliwie.

Tytulowy Aimer d'Amour to downtempowy disco numer z bardzo charakterystycznym wokalem i pieknym damskim glosem w tle(i nie tylko).W tym przypadku sprawdza sie maksyma ze ciezko mowic o muzyce,a trzeba jej posluchac.Oprocz Aimer d'amour warto sprawdzic ,bardzo co prawda popowa ,ale mila w odsluchu plyte Il Me Faut Une Femme ,ktora ma sobie cos naprawde takiego ze wraca sie do niej..nie umiem tego opisac,choc bardzo bym chcial bo intryguje mnie fakt ze podoba mi sie francuska plyta discopopowa nagrana przez czarnoskorego kanadyjczyka....

A zatem:

Boule Noire - Aimer d'Amour (1978)

Disco zwyciezy

P.S zastanawia mnie jeszcze czy tylko ja pomyslalem ze na okladce jest wielka pomarancza na pierwszy rzut oka...niewazne.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

zwrociles uwage, ze to cover/parafraza "easy to love" leo sayera?
bylo na stronie b tonpressowej 7" z "thunder in my heart" [s-92].

osses pisze...

HAHAHAHAHHAHAHA

Mam ta plyte od dawna i ..........nigdy jej nie sluchalem bo kupilem tylko dla thunder in my heart....dzieki wielkie,niewiedza jest straszna.Ja mam LP,tonpressowej nie mam.