Od paru dni zabieram sie za post o Paradise Garage..ale jakos nie moge sie zabrac bo to pisania a pisania ,a nie chce pisac bzdur totalnych.Ale chyba warto poczekac,bo fajny mix sie wrzuci przy okazji.
Ale dzisiaj jeszcze nie.
Pare dni temu na jednym z muzycznych blogów zupelnie przypadkiem w tle lecial Second Image..mimo ze mam go i lubie bardzo nie slyszalem go z dobre pol roku jak nie wiecej.I tak mi sie dodalo ze w sumie fajny numer,mozna wrzucic.
Znany utwor.Slaby zespol,moim zdaniem typowy one-hit-wonder..Zaczynali super-tym wlasnie singlem w 1981 roku.Byl szał.Plyta wyszla w 1983 i juz generalnie szalu nie bylo.Probowali wrocic singlem Starting Again...ale z tego startowania nic nie wyszlo..Tak czy siak zostawili po sobie ten jeden ,wazny singiel ktory macie okazje uslyszec.Tyle
Stwierdzilem ze nie bede sie rozpisywal bo jakos jeden komentarz na 50 sciagniec mnie do tego nie motywuje.Z drugiej strony jakbym mial tak myslec ,juz dawno powinienem byl przestac pisac.Ale co tam.
Krotki utwor.Krotki tekst.Lubie go bardzo,chwytliwy refren,radiowa 3,5minutowa wersja wiec spokojnie-to nie 12minutowy Munich Machine.
Geraldine Hunt zaslynela generalnie tylko tym utworem..No i moze jeszcze tym ze jej kilkunastoletni syn Freddie James nagral zajebisty numer Get up and boogie.Wrzuce go moze .Kiedys.
Geraldine byla jeszcze producentka ,ale raczej bez sukcesow.No chyba ze ktos jest milosnikiem Cheri,czy Sophie Stank..bynajmniej nie gwiazdy.
Ciekawe jest ze Pani Hunt udziela sie tez w chorkach francuskiego zespolu disco,Boule Noire,ktory generalnie jest baaaaardzo slabo znany.Mieli jeden fajny nawet numer,pozny,ale fajny - Aimer D'Amour .
To tyle,jest dosc pozne wiec nawet dzis pojde spac.Teraz.Dobranoc.
Cieszy mnie niezmiernie fakt, że utwory maja po kilkaset ściągnięć.Jeszcze bardziej mnie ucieszy mjak chociaż będzie jeden komentarz na 5 ściągnięć..z góry dzięki.