poniedziałek, 29 września 2008

Bebu Silvetti - Voyage of no return (1977)


Mysle ze to zadna nowosc dla ludzi troche w temacie.Absolutnie zaden rare(chociaz plyte kupic nielatwo u NAS),aczkolwiek niesamowity klasyk .

Bebu Silvetti wydal poczatkow wielki salsoulowy hit "Spring Rain"(w bardzo podobnej stylityce),po czym rok pozniej wydal album o tym samym tytule na ktorym znalazlo sie tez Voyage of no return.Plycie nie mozna nic zarzucic,jest to jedna z niewielu takich plyt na ktorych nie przesuwamy numerow(trzeba to oddac Silvettiemu ze na kolejnych trzech rowniez trzymal poziom,a odstep miedzy nimi byl stosunkowo niewielki!)

Doskonaly przyklad orkiestrowego disco easy listnening,ktore spokojnie mogloby sie pojawic na Cocktail Disco Dimitriego,doskonale partie.Salsoulowy klasyk niezyjacego juz Silvettiego wpisal sie juz na stale do kanonu arcydzieł disco.Zdecydowanie slychac tutaj reke Rafael Trabucchelliego - artysty od muzyki klasycznej.

Salsoulowy klasyk,zmarly w 2003 roku Silvetti zostawil po sobie klasyk ktory przetrwa bardzo,bardzo dlugo.
Podroz bez powrotu?No jezeli podroz tyczy sie tego kawalku to na pewno z powrotem.

Bebu Silvetti - Voyage of no return (1977)

Disco zwyciezy

P.S Swietna okladka.