sobota, 28 czerwca 2008

Chaka Khan - Fate(1981)

Stardust - Music sounds better with you.Wszyscy to znaja.A jak ktos nie zna to chyba przez ostatnie 10 lat byl na emigracji w Tuvalu.Albo jego ignorancja siega zenitu.Jeden z najlepszych discohousowych one-hit wonderow wszechczasow.Jezeli nie najlepszy.Przez kolejne lata stal sie inspiracja dla samplowanego z disco house..i jest do dzis.Twor Bangaltera ,Braxa i Diamonda na wokalu nie nudzi sie nigdy,a jego intro zawsze wywoluje szal na parkiecie.I na dodatek ten teledysk..Krol.

Ale zaraz,co to ma wspolnego z Chaka Khan?Pomylka jakas?Nie sadze.
To co zaraz uslyszycie(mysle ze tez znacie ,ale ..) to wlasnie oryginal z 1981.Ponownie zakochacie sie w stardust..smacznego.Zaden rare,ale zawsze warto przypomniec.

Chaka Khan - Fate(1981)

Disco zwyciezy

piątek, 27 czerwca 2008

Charanga 76 - Music Trance (1979)


Czasem blogoslawie allegro.Chociaz czesciej przeklinam kiedy to ktos snajperem przelicytuje mnie w ostatniej sekundzie o 1zl...ale coz,zycie.Tym razem bylo inaczej..Byla sobie aukcja,nikt nie wchodzil ,nikt nie chcial..i tym sposobem wpadlo do mnie rare latin disco za cale 6zl..a z tego co sprawdzilem jest warta jakies 22 razy wiecej.Slabo?nie sadze.

Charanga 76 to swietny przyklad na to ze covery amerykanskich disco klasykowa moga niszczyc.W 1979 rok(ten rok..!) wydali plyte "No nos Pararan" ,tytul tez byl tez glownym singlim..No nos Pararan to nic innego jak "Ain't No Stopping Us Now"McFaddena i Whitehead,moim zdaniem lepszy niz oryginal(patrz:Disco Forever by Dimitri).Zcoverowali tez My forbidden Lover Chic ,We are family Sister sledge i Good times.Wszystkie slyszalem,wszystkie trzymaja poziom..Na plycie znajduje sie tylko jeden autorski numer - C-U-B-A is Cuba.Natomiast Music Trance ktory zaraz uslyszycie nie znalazl sie na tej plycie,dziwne to strasznie w sumie.Ale cale szczescie znalazl sie na mojej polce z czego sie bardzo ciesze.

Na uwage zasluguje tez w jakie wytworni bylo to wydane - TR Records.Wytwornia ktora wydala pare discolatino plyt ale za to jakich - Milton Hamilton,Charanga oraz Linda Leida.Bardzo trudne do zdobycia rzeczy - Milton to juz w ogole zapomniej..pewnie wyszlo 5 sztuk z czego 3 leza u Dimitriego a 2 u Joey Negro..

Na 12" jest z dwoch stron ten sam numer,niby w jakis mixach ale duzo sie to nie rozni.Specjalnie dla Was wersja z side A.

Smacznego

Charanga 76 - Music Trance (1979)

Disco zwyciezy.

Lorraine Johnsson - The more i get the more i want (1977)


Kupiłem ostatnio sobie płyte Lorraine Johnson.A dokladnie "Learning to dance all over again".To druga i ostatnia płyta Lorraine.Ale co jest najsmieszniejsze,na okladce jest jakas blond Pani i przez chwile jak ktos zna np."Feed the flame" z pierwszej plyty to moze niezle zwatpic ze ktos kto tak wyglada moze miec tak czarny glos..na szczescie to tylko male oszustwo.W tamtejszych czasach 90% okladek to wlasnie twarz wokalisty,dlatego uwazam to za ciekawostke.Ale dosc bzdur,bo tak wlasciwie to utwor bedzie nie z tej plyty.

A bedzie z plyty pierwszej - "The more you want" z 1977 roku,ktora kupilem tam kiedys dawno ale w stanie raczej srednim,dlatego wrzucam mp3 ,a nie rip.Dzielo duetu McFadden/Whitehead(ile oni tych hitow napisali?),zapisalo sie na stale w kanonie klasykow disco jako jeden z dwoch hitow Lorraine obok "Feed the flame".Co prawda Teddy Pendergrass robiac cover osiagnal teoretycznie wiekszy sukces ale...my wiemy swoje!

Lorraine nagrala dwie plyty,nie byly to majsterszczyki ale tez nie mozna powiedziec ze byly slabe.Wydaje sie ze brakowalo jej troche dobrych producentow,bo na teksciarzy nie mogla narzekac,ale mysle ze taki np Dexter Wansel by tutaj zawojowal.Tak czy siak "The more i get the more i want" do historii przeszedl a tacy ludzie jak Dimitri na swoich skladankach nie dadza nam o nim zapomniec..Super numer i tyle.


Lorraine Johnsson - The more i get the more i want (1977)


Disco zwyciezy.

niedziela, 22 czerwca 2008

Gepy & Gepy - Body to body (1979)


Angielski jezyk ma pare fajnych okreslen ktore czasem ciezko wyrazic w naszym pieknym jezyku.Jednym z nich jest okreslenie -obscure.I nie chodzi tutaj o negatywna konotacje tego slowa..zawsze lepiej jest powiedziec obscure niz RARE bo rare juz chyba jest passe.Wlasnie takim obscurem jest Gepy&Gepy - Body to body.

Wydany w 1979 roku album,jest ciezkim do znalezienia kaskiem,rzecza w stanach praktycznie nieznana,w Europie moze lepiej..jednak mysle ze ludzie z "epoki" kawalek "Body to Body" znaja doskonale.

Okladka mowi same za siebie.Gdybym nie wiedzial co to jest,widzac ja w sklepie ,i patrzac ktory to rok ,od razu bym ja wzial - bo krzywdy nie zwiastuje!.Dionizyjskie wcielenie europejskiego Barry Whita wylaniajacego sie z wody niczym jakas postac mityczna.Piekne.

A sam kawalek?Wsrod forumowicz www.diggin.pl jest on juz raczej znany i doceniany(tak sadze).Wy ,ktorzy jeszcze nie znacie,bedzieci mieli okazje zaraz sami ocenic jak ten downtempowy disco klasyk ze spacedisco dzwiekiem na wstepie i wolnym spiewem Wam sie spodoba.Italo disco ?Owszem.Ale z Italodisco w powszechnym tego slowa znaczeniu majace tyle wspolnego co mniej wiecej zespol piesni i tanca mazowsze z Vaderem.Prawie.

Jezeli o mnie chodzi - top 25.Na pewno.A moze nawet Top 15.Szal na sali i w domu o 3 rano samemu tez.

Gepy & Gepy - Body to body (1979)

Disco zwyciezy.

sobota, 14 czerwca 2008

Atmosfear - Motivation(1980)


Nie moge.No nie moge i zarazem nie mam czasu zeby sie zabrac za pisanie postow.Skladanka po długim czasie w końcu zagościła.Jaki efekt,oceniliście sami.Przeszukujac jednak ostatnio klasyki wpadlem na fakt iz nigdzie ,ani na skladankach ani tutaj na blogu nie wrzucalem jazzdiscowego klasyka jakim niewatpliwie jest.....Atmosfear.

O Atmosfear nie wiadomo raczej za duzo..No w Polsce to juz na pewno nie.Panowie sprzedali 100000 kopii singla Motivation(ich debiutem byl jednak fajny numer troche cosmic disco - Dancing in outer space),w 80tym roku wydali bardzo dobry ,łączący wiele stylów album En Trance(polecam i chetnie kupie:))i pozniej w latach 80tych mieli pare lepszych chwil ale raczej bez rewelacji.

Na uwage zasluguje lider i zalozyciel - Andy Sojka(zmarly po wieloletniej chorobie w 2000 roku)To wlasnie on odkryl i wymyslil nazwe dla Level 42 - grupy ktorej raczej tutaj nie musze nikomu przedstawiac,zwlaszcza fanom basowych uniesien.


Wielokrotnie samplowany,remixowany i umieszczany na składankach(vide:Night at playboy mansion Dimitriego),progresywny jazzdiscowy klasyk,raczej nie do znalezienia w kazdym empiku.Wciaga jak narkotyk,uslyszycie sami.


Atmosfear - Motivation

Disco zwyciezy.