![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8-budnYwUZqTkeajJL7iMzLCYnJS-dCzKl4pI6jgfQ6ST27rnmXeJOHoFA44d29RH8fh2Wb8P2CCP2LEAwSSCrD1dLMijvFkopCCKVnMd3si_x3h6f57dpqarUZMMF36FZnOE8MT1zs2L/s400/R-933457-1174417616%5B1%5D.jpg)
Idac dalej tropem Malligatora a raczej Crocosa,pora chyba na najwiekszy(i w sumie chyba jedyny komercyjny!)hit z tej stajni.A wlasciwie na dwa hity,jeden z Casablanci.Dwa hity,jeden aranzer i jeden z najwiekszych sporow w historii disco.Wlasnie przed Wami.
Nierozstrzzygniety spor.Chodzi mianowicie o to ktora to przerobka disco Animalsow - House of the rising sun czy moze don't let me be misunderstood byla pierwsza,ta jedyna.I ktora jest lepsza.
Na rynek pierwsza wypuscil bodajze Phillips w 77 roku,zaraz pozniej superdisco wytwornia Casablanca,rowno z Crocosem.Esmeralda stala sie wielkim hitem,znanym wielu.House of the rising sun zostal troche w cieniu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVMzQaHUvnjD4jkB-gfco35sNqgoVtgdi8m6V1Y9YbftztpP5KKe0AeeF7S24Rv8ouYpkRX1VpV8TlNRILsJ95NH8c0xQugyj4TNsVUS7yAS9V55eX6BLVH1FwCsB1lOcThvTn3PSJMg1b/s400/R-74562-1141913836%5B1%5D.jpg)
Co jeszcze przechylilo szale goryczy to fakt ze na plycie esmeraldy tez byla wersja H.O.T.R.S ale niestety krotka i slaba...mysle ze to wlasnie przewazylo.
Santa E. zostala ozywiona przez Tarantino kiedy to w jednej ze scen w Kill Billu I, wlasnie zostala dosc mocno uzyta..I dobrze w sumie.Ludzie poznali,pozno bo pozno ale zawsze.
Ktory utwor wedlug mnie lepszy?Naprawde ciezko stwierdzic.Przez patriotyzm eurodiscowocerronowy - Revelacion.Ale to tak chyba srednio obiektywnie mysle.Ocenicie sami-ten pierwszy disco beef!
Revelacion - House of the rising sun + Revelacion Suite (1977)
Santa Esmeralda - Don't let me be misunderstood (1977)
Disco zwyciezy.
P.S Klaskanie - prawie jak u Rubika.Prawie robi wieeeeeeeeeeelka roznice.