![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_DXhAY1XY0rXSk_R0bwcIMWWYXeOrq5GYyNi0EC1g0g1n4lDuVL7di63iK39-fIB9BIl7TKTFD-Kg0L_Ov2ssDL7Hj_A3mjbpafIWRXI4r8lOcg3_ILp7X2_I1EzluCaulSrBCyKIV8bI/s400/R-346279-1134384305%5B1%5D.jpg)
Zainspirowany poprzednim postem,stwierdzilem ze musze wrzucic kolejne dzielo duetu Dillard Boyce.
Co tu duzo mowic-panowie mieli reke i ucho do tworzenia hitów.Plyta Frisky to 4 ,wszystkie okolo 7mio i 8mio minutowe utwory(stawiam teze ze takie LP wychodzily najlepie-patrz Cerrone,France Joli,itp) ktorym to nie mozna zarzucic absolutnie nic.No moze oprocz glupiej dosc nazwy jednego - Tutty Frutty Booty (Is Good When Its Hot).Ale to raczej nagminne w tych czasach.Wydany w 1979 roku w Vanguardzie krazek zrobil dosc duze zamieszanie na parkietach.Richie Kaczor grywal Frisky.To chyba wystarczajaca rekomendacja?Chyba tak,na pewno.
Frisky - You got me dancing in my sleep (1979)
Disco zwyciezy.