piątek, 26 października 2007

Lace - Can't play around (Levan Mix) (1982)


Nie bede sie dzis rozpisywal bo specjalnie nie ma o czym.Poza tym planuje wrzucic cos wiekszego(ale jakos srednio mam kiedy,coz) wiec potraktujcie to jako przerywnik.

Lace wielkim zespolem nie byl.Kariery nie zrobili.Mozna by powiedziec ze oprocz Can't play around to w ogole malo zrobili.Ale cale szczescie Larry Levan ,wiedzial co promowac w 1982.Pozny discodowntempowy klasyk-podobno ludzie byli w imprezowym szale gdy to puszczal...Jeden z wielu typowych one hit wonderow tej ery.Ale za to jaki!

Chociaz poczatek ma tragiczny.Turututut.Na szczescie tylko poczatek.Dla wszystkich ktorzy lubia piejace afroamerykanki z pierwszej polowy lat 80tych plus syntezatorowe wstawki - pozycja obowiazkowa.

P.S poza tym cos innego od eurodisco bo Was zamecze.

Lace - Can't play around (Levan Mix) (1982)

Disco zwyciezy.

poniedziałek, 22 października 2007

Tom Savarese - Disco Mix Vol.2 (1978)


Stwierdzilem ze za rzadko pisze,za malo numerow wrzucam ostatnio to teraz wrzuce cos naprawde mocnego...A mixa se wrzuce,aco.

Tom Savarese-czlowiek legenda.Dj,producent,wielki propagator muzyki i kultury disco w latach 70tych,inzynier dzwieku,jeden z zalozycieli grupy odpowiadajace za jedne z pierwszych remixow-Disconet.Jego biografia jest tak obszerna i tak ciekawe ze trzeba ja przeczytac cala dokladnie,totez zainteresowanych polecam do genialnej strony u kulturze djskiej.Ponizej bezposredni link do tematu o Savarese:


http://www.djsportal.com/en/pioneer/index.php?id=savarese


A najlepsze w niej jest to ze...to jest polska strona!Polak potrafi.Zawsze to wiedzialem..

Ten mix pochodzi z drugiej plyty z 5-cio plytowego pakietu ktory wyszedl stosunkowo niedawno na CD.Na kazdym z nich znajduje sie esencja disco,skompilowana przez Toma i jakiegos goscia na impreze sylwestrowa w roku 1978.

Jezeli ten mix uslyszy jakis dj,ktory gra jako tako,stwierdzil by ze jest slaby technicznie.Ale gowno prawda-tak sie kiedys po prostu gralo-gralo sie numery jak najdluzejtylko sie dalo bo nie nudzily sie po 1minucie,nie bylo najwazniejsze idealne zgranie bitu czy napierdalanie skreczy ile popadnie i efektow...Kiedys nie trzeba bylo upiekszacmuzyki bo byla i tak piekna.Znaczy jest.

Ain’t That Enough For You - John Davis & The Monster Orchestra
New York City Dream - Black Diamond
The More I Get, The More I Want - Lorraine Johnson
Chase (Theme from Midnight Express) - Giorgio Moroder
Tower Of Love - Romance
This Is The House Where Love Died - Pattie Brooks
At Midnight - T-Connection
Love and Desire - Arpeggio
You Make Me Feel (Mighty Real) - Sylvester
Hazy Shades of Love - Amant
Love In C Minor - Cerrone
Turn On Lady - The Detroit Emeralds
This Will Be A Night To Remember - Eddie Holman
Je Suis Music - Cerrone
Dance (Disco Heat) – Sylvester
Mysle ze nie musze komentowac tej tracklisty..jest bezbledna.Samo czyste disco,euro disco,rare(Romance).Jak beda jakies checi to wrzuce inne czesci...moze.Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy.

Tom Savarese - Disco Mix Vol.2 (1978)

Disco zwycieży,skit rycerz zniszczy.

sobota, 20 października 2007

Love De Luxe - Here comes the sound again (1978)


Dlugo nie pisalem.Znowu.Jestem chyba nienaprawialny pod wzgledem systematycznosci.Poza tym naprawde nie mialem czasu.Ale moze uda mi sie to jakos nadrobic i popisac ...W sumie glownie dla wlasnej satysfakcji ,chyba.


Sa plyty ktore chcialbym miec.Zle,chcialbym miec tysiace plyt.Sa plyty ktore bardzo chcialbym miec.Znowu zle.Powiem tak-sa plyty ktore gdybym zobaczyl bedac gdzies na przyklad na wakacjach,pewnie wydal bym wieksza czesc kasy na nie i w efekcie skrocilbym wakacje..Ta powyzej jest jedna z nich.


Wsrod funkowcow panuje kult perkusyjnych breakow typu impeach the president,funky worm czy the Champ grupy Mohawks.Z zasady jak numer ma wysamplowana perkusje z jednego z nich to jest fajny.Nawet jak nie jest.W tej ostatniej byl sobie taki jeden czlowiek.Alan Hawkshaw.I ten wlasnie oto czlowiek jest odpowiedzialny za ta produkcje od poczatku do konca.To pewnie szok dla funkowcow dla ktorych w wiekszosci disco to muzyka niegodna i muzyka dla bialych.Tak,jest taki poglad.

A ten Pan nie tylko wyprodukowal Love de Luxe ale tez stal za szeregiem innych disco produkcji a najwazniejsza z nich to niewatpliwie......LOVE IN C MINOR Marca Cerrone...Chyba nie musze juz nic dodawac do tematu.

Utwor wielokrotnie samplowany,ciety wrzucany do wielu wielu produkcji...ten klasyk eurodisco pokazuje jedna wazna rzecz.Ze w tej muzyce obowiazywala zasada-im dluzszy tym lepszy.Zauwazcie jedna prawidlowosc-mimo 15 prawie minut ,utwor nie dluzy sie i nie ciagnie w nieskonczonosc.W dzisiejszych czasach ,utwor majacy 5 minut jest juz za dlugi i sie nudzi.To chyba swiadczy o genialnosci tej muzyki.

P.S Alec R.Costandinos mial kawalkow ponad 15 minut z 20.Król.Przyjdzie na to czas jeszcze.


Love De Luxe - Here comes the sound again (1978)


P.S Disco zwyciezy.Skit Rycerz tez.


niedziela, 7 października 2007

Chocolat's - Baby let's do it the french way (1980)


Long time ,no siege.W sensie ze dawno mnie tu nie bylo.Ee jakos nie bylo ani czasu ani weny.Poza tym sesja i rozne takie takie.Ale mysle ze teraz nadrobie bo mam duzo do napisania/wrzucenia co mysle warte uwagi.Ale dzisiaj bedzie troche inaczej.Dlaczego?A dlatego ze (uwaga-lans) wrzucajac tu jeden utwor chcialem zarowno wykorzystac jak i sie pochwalic moim nowym nabytkiem - Numark TTX USB.Daje mi on radosci i uciechy duzo ,a jeszcze wieksza ucieche daje mi to ze moge bez problemu wrzucac przez USB tracki z plyt na kompa...Fajnie?Takie rzeczy to tylko w erze.I tu.

Na poczatek utwor z plyty ktora zamowilem.....w ciemno.I to bynajmniej za 5 zl.Troche wiecej.Ale warto bylo.Znaczy w ciemno jak w ciemno..Artystów znalem,ale utworow z tej plyty srednio.Moze dlatego ze to dosc rare.

Chocolat's,jakby na NIE popatrzec...typowy disco zespol z lat 70tych.Kilka panienek,orkiestra,jacys kolesie...Ale kiedy remixami Twoich numerow zajmuje sie Tom Moulton to juz raczej znaczy cos wiecej.

Zgrabne laczenie latino,merengue z rytmami disco wyroznialy ten zespol,udalo im sie nagrac kilka fajnych singli miedzy innymi - King of clubs(Moulton na mixie) ,Cubanita i El Caravanero wydany w reissue w 2005 roku wraz z Anikana-O -Kongas(tak,Cerrone ZNÓW).

Ja jednak wrzuce numer z LP ktore udalo mi sie wylapac.Plyta nazywa sie The Fabolous i jest dosc pozną bo z 1980 roku.Na A1 jest Medley roznych utworow - Thats the way i like it,you keep me hangin on.TSOP, itp..Ale raczej tak na 4.No dobra 4+.

Na B natomiast jest utwor ktorego strona instrumentalna podoba mi sie bardzo - baby let's do it the french way..Dosc dlugi,bo ponad 7 minut,ale mysle ze warto posluchac od poczatku do konca.Jezeli bedzie was denerwowal na poczatku wokal tego goscia,nie wylaczajcie:)

To tyle na dzis,obiecuje ze nie zaprzestane wrzucania numerow na tego bloga,powiem wiecej-mixow niedlugo.

Chocolat's - Baby let's do it the french way(1980)

Disco Zwyciezy.